Czasem udaje , że moim najwcześniejszym wspomnieniem z dzieciństwa jest co niedzielne odwiedzanie sklepu Tiffany & Co z moją mamą . Jestem mała więc mama ubiera mi płaskie buty , sadza na kanapie i podaje gorącą czekoladę z bitą śmietaną .Każe mi czekać aż ułoży swoje idealne długie blond włosy , włoży sznur pereł na szyje i spryska swoje ciało Chanel no.5 . Potem wsiadamy do żółtej taksówki i ruszamy na miejsce . Mama zostawia mnie pod opieką ekspedientki i rusza do pracy. W naszym domu od dłuższego czasu jest inaczej. Rodzice albo się kłócą albo nie odzywają się do siebie i mam wrażenie , że się rozejdą więc robię jak kazała mi mama i wędruje po sklepie . Nie jestem w stanie dosięgnąć lady więc pani przynosi mi taborecik na którym mogę stanąć . Oglądam biżuterię całymi godzinami , aż od nieustannego stania boli mnie kręgosłup . To lepsze, niż siedzieć w domu i słuchać nieustającej kłótni rodziców , a po za tym mama mi kazała .
W moim wspomnieniu oglądam biżuterię cały dzień . Nie robię sobie przerw nawet na jedzenie , picie albo pójście do toalety . Po prostu patrzę i odpływam myślami , udając , że nigdy już nie będę musiała wrócić do domu , że nigdy nie będę musiała oglądać ich kłótni , rzucania przedmiotami i szarpaniny .
Można się zatracić w powtarzaniu - wyciszyć myśli . Przekonałam się jakie to cenne w bardzo młodym wieku . Pamiętam bukiety kwiatów stojące na ladzie , płatki śniegu za oknem opadające na zmarznięty chodnik , szczere uśmiechy sprzedawców . Po kilku latach mama się wyprowadziła , już nie zaprowadzała mnie w niedziele do sklepu . Chodziłam sama . Czasami tata wpadał do mnie i całował w czoło , co było miłe .Pewnej niedzieli pojawił się chłopak . Miał ciemne włosy i uśmiech , który zdawał się nigdy nie znikać . - Mieszkam niedaleko ciebie - Powiedział -chodzimy do tej samej klasy . .
Nie zwracałam na niego uwagi i wpatrywałam się w diamenty włożone starannie w pierścionek . Miał na imię Diego i wydawał się bardzo miły ale nie chciałam się z nikim zaprzyjaźniać .
-Ignorujesz mnie ? - Zapytał .
Próbowałam udawać , że go tam nie ma , bo w tamtym czasie udawałam, że nie ma całego świata .
-Dziwna jesteś - Powiedział - Ale mi to nie przeszkadza .
Stanął koło mnie i wpatrywał się razem ze mną . Okazało się , że jego mama zmusza go , żeby tu przychodził .
W moim wspomnieniu gadamy godzinami i delektujemy się ciasteczkami zakupionymi przez mojego tatę dopóki nie zamkną sklepu .
Chodzimy tam co niedziele przez kolejne lata .
***
Za mało trochę o serialu .
Brak rzeczywistości .
Wspomnienie .
Rodząca się przyjaźń - Coś pięknego .
Nie umiem pisać -Ale to lubię .
Naty
Podróżowałam po Blogowym Świecie, aż wreszcie zawędrowałam tutaj.
OdpowiedzUsuńNa początku postaram się wymienić jakieś negatywne strony.
Mam nadzieję, że się znajdą, gdyż uwielbiam poprawiać ludzi. Mam podły charakter.
Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji. Po, owszem, ale nigdy przed.
Więcej niedociągnięć nie znalazłam.
Muszę za to przyznać, że masz niesamowity styl pisania.
Jest lekki, co dodaje mu uroku.
Julka.
Zainteresował mnie ten blog.
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział.
MARCELA *.*
ojeju....
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozostawiony u mnie link do tego bloga ;)
Poważnie. Cieszę się, że tu jestem ;>
Podobnie jak Marcelę, zainteresował mnie Twój blog, ;)
Czekam na więcej <333
i w międzyczasie zapraszam do siebie :D
Nikoletta :*
oooo !
OdpowiedzUsuńNa asku ktoś podał mi link do bloga :D i bardzo się cieszę.
Jest fajny, na serio !
UMIESZ PISAĆ !
Diego ... Eh !
Czekam na rozdział
Ally :>
Hoola ! ;3
OdpowiedzUsuńPozostawiłaś u mnie link, więc jestem ^.*
Tak, czyżby to przyjaźń ? ;D
Szkoda, że nie spotkała Federico xd ;/
Chodzą razem do szkoły.. och, niech będzie tam Leon ;3 ( sorry, ale moja głupawka przerasta ludzi.. wybacz xd ^ ^ )
Prooszę o więcej *.*
Taki jakiś bezsens z tego komentarza XD
+ Zapraszam do mnie ^.*
Ciao, xoxo .
~ Martyna .
Otrzymałam na asku link do bloga, także jestem!
OdpowiedzUsuńProlog bardzo mi przypadł do gustu.
Ubolewam tylko nad tym, że Lu nie spotkała Fede. ;c
Ale tak to jest wspaniale <3
Wpadnę jeszcze nie raz :D
Pozdrawiam,
Wiktoria ;)
Heja :)
OdpowiedzUsuńZostawiłaś mi linka, więc jestem xD
Cudowne <333
Umiesz pisać i wychodzi ci to bardzo dobrze :)
Tylko mam jedną uwagę - chodzi o interpunkcję. Wiesz, przed kropką czy przecinkiem nie robi się spacji :) To tylko taka podpowiedź, nie chcę cię obrazić :)
To tyle :)
Dodaję bloga do obserwowanych <3333
W komentarzu zostawiłaś mi link do bloga i jestem szczęśliwa, że go odwiedziłam. Nie wmawiaj mi, że nie umiesz pisać, bo się po prostu zdenerwuję. Piszesz przecudownie i dobrze, że to lubisz:). Na pewno będę tutaj wpadać!
OdpowiedzUsuń~Vanill
Dziękuję za link do bloga. :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze chciałam się dowiedzieć, jak ta dwójka się poznała. Dzięki Tobie mogę.
Była biedna. Miała wiecznie kłócących się rodziców, była zmuszana do wielu rzeczy.
Wyciszenie - gdyby tylko dało odizolować się od świata... To niemożliwe.
Bardzo mnie zaciekawiłaś i to jest wspaniałe. Chcę więcej.
C. xx